Zbliża się czas grzybobrania, w którym z przyjemnością jedziemy do lasu, by nacieszyć się kolorami zbliżającej się jesieni oraz odetchnąć świeżym powietrzem, aby następnie wrócić do domu z koszykiem pełnym rozmaitych grzybów.

   Jak do lasu, to jedziemy całą rodziną! A jak z rodziną to i z naszymi psami, które także lubią leśne wycieczki.

   Pamiętajmy jednakże o zasadach prawnych, które regulują nasze spacery z psami po lesie.

   Pies musi być na smyczy! Obojętnie, czy jest to mały pinczer, czy potężny owczarek alzacki.
Pies jest z natury drapieżnikiem z bardziej lub mniej przytłumionym instynktem łowcy, a las jest mieszkaniem wielu zwierząt, będących ich potencjalną ofiarą.
    Słyszymy o wielu przypadkach zagryzienia  lub okaleczenia saren, dzików oraz drobnej zwierzyny przez psy - nie tylko te zdziczałe.

   Dla psa pogoń za zwierzyną jest zabawą - dla ofiary ogromnym stresem i cierpieniem.

   Psy, które w domu są łagodne i usłuchane, w nietypowej sytuacji mogą zrobić krzywdę innym zwierzętom, a także ludziom.

    Pamiętajmy, że smycz chroni także psa przed jego zgubieniem się właścicielowi.

   Art. 166. Kodeksu wykroczeń brzmi następująco:
"Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany."
    Mandat nałożony na właściciela psa może wynosić nawet 100zł.

   Pamiętajmy - spacer w lesie dla każdego powinien być przyjemnością i relaksem, a nie wspomnieniem przykrych zdarzeń. Bądźmy odpowiedzialni i przewidujący.